Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2021

Zanik języka irlandzkiego

Obraz
 Mapka pokazuje zanik języka irlandzkiego w latach 1800 – 2000. Widać wyraźnie, że język irlandzki znalazł się w odwrocie po „Wielkim głodzie” (1845 – 1849), wtedy to jeszcze język celtycki utrzymywał się na zachodnim wybrzeżu, lub jeśli ktoś woli po lewej stronie rzeki Shannon, ale tylko odlatego, że Anglicy byli słabo zainteresowani tymi terenami, bowiem uważano, iż tam gleba jest znacznie gorszej jakości.  Masowa emigracja zrobiła również swoje, oraz chęć awansu społecznego, a do tego potrzebna była znajmość języka angielskiego. Obecnie językiem irlandzkim mówi mniej ludzi niż martwą łaciną, chociaż dzieci w szkole uczą się go obowiązkowo. Na razie nie widać również tego, aby język ten czekał jakiś renesans.

Cena wynajmu w Dublinie minimalnie w dół

Obraz
 Irlandzkie media informują, że czynsze w stolicy Irlandii (Dublin) są niższe niż rok temu, ale za to czynsz rośnie w innych częściach kraju. Szczególnie w większych miastach i hrabstwach które sąsiadują z Dublinem. Spadek czynszu w Dublinie nie dziwi, bo to rozultat pandemii. Brakuje studentów, którzy zostali w rodzinnych domach, a możliwość pracy zdalnej sprawiła, że wielu ludzi wróciło do rodzinnych miejscowości. Jest również mniejsza liczba cudzoziemców przybywających do Irlandii za pracą, albo tak sprytnie się chowają, że ich nie widze 😉 Na dublińskim rynku też pojawiło się troche nieruchomości, które do tej pory były przeznaczone na wynajem krótkoterminowy dla turystów. Bo już chyba, każdy się domyślam, że w tym roku cowidowe obostrzenia z pewnością się utrzymają. Jak na razie spadek czynszu w dużych miastach to dendencja globalna (Nowy York).  Wygląda na to, że Dublin już osiągnął swoją górke i teraz czas na prowincje.  Na rynku wciąż brakuje mieszkań i domów nie tylko pod wyna